Być może znacie ten problem. Wybraliście się na wakacje na hiszpańskiej wiosce i chcąc zatankować podjechaliście na lokalną stację. Tam jednak na jednej pompie spotkaliście napis „Gasolina”, a na drugiej „Gasoleo”. Co wtedy zrobić?
Nazwa nie jest tak ważna, jak oznaczenia danego paliwa. Europejskie regulacje wprowadziły obowiązkowe jednolite oznakowanie paliwa na stacjach benzynowych w całej Unii Europejskiej, co znacząco ułatwia sprawę. W poniższym tekście omawiamy także sytuację w innych krajach, abyście mieli całkowity przegląd sytuacji. Bez takiej wiedzy możecie bowiem zatankować albo zbyt mało jakościowe paliwo albo benzynę premium, której tak naprawdę wasz samochód w tym momencie nie potrzebuje.
Benzyna jako E, olej napędowy jako B
Benzyna oznaczona jest literą E w kółku. Jej bazowa wersja to E5, a więc z obowiązkowym 5-procentowym udziałem biokomponentu. Możecie także zatankować E10 albo E85 z aż 85-procentowym udziałem biokomponentu.
Diesel jest oznaczony literą B w kwadracie. Standardowo jest to B7, ale można natknąć się także na B8, B10, B30, a nawet B100. Liczba zawsze wyraża oczywiście udział biokomponentu. Istnieje także etykieta XTL, która oznacza w pełni syntetyczny olej napędowy, jednak obecnie jest on niezwykle rzadko spotkany.
W przypadku nowoczesnych samochodów osobowych najlepszym wyborem jest oczywiście B7, a więc paliwo z możliwie najmniejszym udziałem biokomponentu. Podobnie jest także z benzyną – jeśli nie macie pewności, jak wasz samochód toleruje wyższy udział biokomponentu, warto zatankować pistoletem oznaczonym E5. Pomocna może być także wewnętrzna strona klapki wlewu paliwa, gdzie znajdują się takie informacje.
Obecnie w sprzedaży co do zasady nie ma już benzyny ołowiowej. Można ją spotkać na nielicznych stacjach paliw w Wielkiej Brytanii, ale od razu zwraca uwagę swoją absurdalnie wysoką ceną. Jest niemal dwa razy droższa niż standardowa benzyna bezołowiowa.
Spośród paliw alternatywnych klasyką gatunku są CNG i LPG, w których przypadku jednak nie ma wiele do tłumaczenia. Znacznie rzadziej spotkamy H2 i LNG. Wszystkie te symbole musza być obowiązkowo oznaczone w rombie.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Lusterko samochodowe dla dziecka. Wszystko, co powinniście wiedzieć
Liczba oktanów nie jest konieczna
Na etykietach paliw nie musi się natomiast znajdować liczba oktanów. Jeśli wasz samochód wymaga benzyny o wyższej liczbie oktantów, musicie być nieco bardziej ostrożni. W tym aspekcie warto pamiętać o dwóch rzeczach – im większa liczba oktanów tym wyższa cena, a w przypadku niejasności pomocą służy obsługa danej stacji benzynowej.
W tym kontekście w Europie spotkamy najczęściej paliwa 95- i 98-oktanowe, identycznie jak w Polsce. Warto pamiętać, że większe sieci paliwowe mają swoje nazwy handlowe, które zdradzają liczbę oktanów. I tak dla przykładu Shell FuelSave i Orlen Effecta to paliwa 95-oktanowe, a Shell V-Power i Orlen Verva to te 98-oktanowe.
Niemcy i Austria na dużej ilości stacji stosują oznaczenia Super dla konwencjonalnej benzyny i Super Plus dla tej o wyższej liczbie oktantów. Często na stanowiskach poza nazwą handlową bez problemu znajdziecie także naklejkę informującą o liczbie oktanów.
Nie zwracajcie za to uwagi na kolor pistoletów. Niebieski pistolet na jednej stacji może oznaczać 95-tkę, a na innej 98-tkę. Nie ma żadnych przepisów dot. oznakowania kolorystycznego pistoletów. Faktem jest jednak, że te od Diesla bardzo często są czarne. To może być jednak tylko wskazówka, nigdy pewna informacja.
Najwięcej problemów sprawiają stacje benzynowe w Hiszpanii i Portugalii. Benzyna to tam Gasoline, a olej napędowy to Gasoleo. Bardzo podobne słowa, które na słabo oznaczonych stacjach mogą spowodować problem. We Francji benzynę często oznacza się wyrażeniem „Sans plomb”, a więc po francusku bezołowiowa. Większych problemów nie ma natomiast we Włoszech, gdzie benzyna to Benzina, a olej napędowy to Gasolio.
A co z USA?
Przykładowa stacja w USA – do wyboru trzy rodzaje benzyny, które różni liczba oktanów
Jeśli lecicie za ocean, na przykład do Kanady, Stanów Zjednoczonych czy krajów Ameryki Południowej, wiele się zmienia. Na stacjach benzynowych możecie bowiem spotkać różne oznaczenia liczby oktanów. Wynika to nawet nie tyle z wielce alternatywnego do europejskiego podejścia, a z… różnej metodologii. W Europie liczbę oktanów określa się metodą RON, a w krajach Ameryki Północnej i Południowej – AKI albo (R+M).
Dla przykładu wartość AKI (Anti-Knock Index) jest o kilka punktów niższa niż porównywalne paliwo oceniane metodą RON. Nie istnieje jednak żadna tabela przeliczeniowa, więc warto mieć jedynie tego świadomość i nie myśleć, że „Amerykanie mają dużo gorsze paliwo”.
Zwykła najtańsza benzyna w USA najczęściej ma 87 oktanów według tego wskaźnika. Najczęściej używana „średnia” benzyna ma 89-91 oktanów i jest odpowiednikiem europejskiej 95-tki. Benzyna „premium” w USA ma wartość AKI na poziomie 93 oktanów, co odpowiada naszej 98-tce.
Benzyna w Stanach Zjednoczonych jest oznaczona zupełnie inaczej niż w Europie, podobnie jak jej pojemność. U nas tankuje się oczywiście na litry, a za oceanem na galony. Jeden galon to w przybliżeniu 3,79 litra. Benzyna jest też znacznie tańsza niż na Starym Kontynencie.
